• Ster_Tiguana_Hybrid_1300x260px-1-
  • Ster_Tiguana_1300x260px-1-_-1-

Aktualności

Hyundai Elantra stoi, zamiast jeździć!

Hyundai Elantra stoi, zamiast jeździć!

15 czerwca 2014

 

Od kilku lat ten samochód jest dla mnie czarnym koniem kompaktów, acz stoi zwykle gdzieś na uboczu w salonie. Szkoda! Teraz przeszedł lifting i na szczęście wygląda niemal identycznie, czyli równie genialnie!

 

Zerknijcie proszę w kąt salonu. Tam zobaczycie Hyundaia Elantrę! Dla mnie, to od kilku lat bezsprzecznie najciekawszy stylistycznie wóz koreańskiej firmy! Wygląda jak statek kosmiczny z nowoczesnych kreskówek, ale nadal to samochód! W dodatku, moim zdaniem, jest jednym z najpiękniejszych sedanów na rynku. Jest nieco mniejszy od i40, lecz za to proporcje są mistrzowsko ułożone i jakże nowoczesne, jakże odważne. Nie ma mowy, żebyście przegapili to auto. Więc dlaczego nie widzimy Elantry na naszych ulicach? Mam na to swoją filozofię.

 

Silnik, tylko jeden

Zacznijmy od tego, że Elantra ma jeden silnik benzynowy pod maską o pojemności 1.6 l i nieco ponad 130 koni. Diesla nie ma w specyfikacji. A benzynka radzi sobie nieco sennie do momentu, gdy zapniecie pedał gazu w podłodze. Wtedy Elantra potrafi pokazać, że jest zwinna, że ma ten pazur, że szybciej trzeba mieszać drążkiem zmiany biegów. Nawet seryjnie zamontowane głośniki, gdy grają głośniej, brzmią lepiej, a kierowca i pasażerowie siedzą w świetnie zaprojektowanym, przyjemnym, nowoczesnym otoczeniu kocich zegarów, czy też futurystycznie, ale ergonomicznie ukształtowanej całej deski przyrządów sterujących. Oczywiście podłączysz USB, klimatyzacją steruje też pasażer, a centralny komputer twierdzi, że spaliłem średnio jakieś 6,5 litra paliwa. Jednym zdaniem: Hyunday Elantra ma wszystko, co w nowoczesnym świecie do szczęścia potrzeba (prócz diesla).

 

Ciekawy samochód za rozsądną cenę

Na dodatek kosztuje niecałe 62 tys. zł, a w mojej specyfikacji z nieco bogatszym wyposażeniem skonfigurowałem ten wóz wraz z upustem za niecałe 73 tys. zł. Więc, dlaczego nie widzę stada Elantr na drogach?! Dlaczego ten świetny kompakt za cenę, którą ciężko uzyskać u konkurencji, w dodatku z 5-letnią gwarancją bez limitu kilometrów, stoi sobie gdzieś na uboczu w salonach? Otóż, ma jedną wadę: został zaprojektowany na amerykański rynek, bo chyba tylko tam bagażnik otwierają z kluczyka lub dźwignią obok fotela. My, Europejczycy, chwytamy jeszcze za guzik nad tablicą rejestracyjną. Takiego guzika Elantra nie ma, choć ma ogromny bagażnik. To jednak, moim zdaniem, nie wpływa negatywnie i można bez guzika żyć. Więc, co jest nie tak? Popatrzcie na Elantrę. Ona biczuje nowoczesną, odważną i mocną stylistyką! To zaleta, ale nie w Polsce. U nas sięgamy po coś… jakby opatrzonego, żeby się sąsiad nie pomylił, zazdroszcząc oczywiście. Czyli najlepiej coś po niemieckiego.

Dlatego też, prędzej w Hyundaiu kupisz świetne i30 czy i40 lub mniejsze i20, bo Koreańczycy mają myślącego księgowego i wiedzą, co eksponować, po co klient na danym rynku sięgnie szybciej. A Elantra „specjalnie‿ stoi sobie gdzieś w kącie i tylko spokojnie wzdycha mówiąc: „a mogłeś mnie mieć‿ za niewielkie pieniądze… Ja ją miałem od radomskiego dealera Hyundaia – H-Pro, i szczerze, niechętnie oddawałem po jazdach testowych.

Bartek Olszewski, fot. Hyundai

Zgłoś info!

Zauważyłeś utrudnienia na drogach?
Poinformuj nas sms-em lub mailem!

603 216 702 redakcja@radommoto.pl

Może Cię zainteresować:

  • Logo Jobsora

Kontakt