Wybierasz się na urlop samochodem? Masz przed sobą kilkaset kilometrów jazdy? Wiesz, że przed wyjazdem dobrze jest sprawdzić dokładnie auto, żeby potem nie mieć problemów i nieprzyjemnych sytuacji na drogach?
Jednym z dylematów długich wyjazdów na urlop są zapewne pytania, czy opłaca się jechać samochodem, czy może wybrać inny środek lokomocji. Samochód to wygoda, bo jedziemy drogą, która sami wybierzemy, po drodze zatrzymujemy się tam gdzie chcemy i możemy nieco zboczyć z kursu, żeby zobaczyć coś ciekawego. Ale nieustannie w takim przypadku rodzi się pytanie: “Czy ekonomicznie opłaca nam się podróż własnym samochodem?”. Przeliczając koszty paliwa przez ilość podróżujących autem, suma summarum może okazać się, że jazda własnym samochodem jest atrakcyjna cenowo. A jeszcze możemy sami obniżyć koszty sprawdzając dokładnie samochód prze wyjazdem, a w trakcie jazdy stosując ekonomiczną tecnikę jazdy.
O czym zatem warto pamiętać i na co zwrócić uwagę?
Sprawdź dokładnie auto
Jak wynika ze statystyk sieci ProfiAuto, w wakacje wzrasta zapotrzebowanie m.in. na elementy klimatyzacji, klocki i tarcze hamulcowe oraz paski rozrządu. Przed długimi, letnimi podróżami trzeba pamiętać o kontroli i ewentualnej wymianie wielu innych elementów, odgrywających kluczową rolę w planowaniu ekonomicznej i bezpiecznej jazdy.
– Przegląd samochodu to bardzo ważny, a nawet najważniejszy element planowania dłuższej, wakacyjnej podróży. Warto przeprowadzić go na stacji diagnostycznej, która za pośrednictwem profesjonalnych urządzeń między innymi rolek, szarpaków i testerów skontroluje podstawowe elementy, takie jak: hamulce, amortyzatory, oświetlenie i stan podwozia. Dobry warsztat samochodowy również może to sprawdzić, ale nie wszystkie posiadają odpowiednie wyposażenie, a na przykład ewentualne luzy w zawieszeniu trudniej wykryć bez tak zwanego szarpaka – mówi Bogumił Papierniok, ekspert motoryzacyjny sieci ProfiAuto.
Statystyki sieci niezależnych hurtowni, sklepów i warsztatów samochodowych ProfiAuto mówią, że przed wakacjami polscy kierowcy inwestują przede wszystkim w elementy układu klimatyzacji. Ich sprzedaż, w stosunku do miesięcy wiosennych wzrasta wówczas nawet o 300 %. Rośnie też sprzedaż części układu hamulcowego, takich jak klocki, tarcze, płyny i elementy hydrauliczne – średnio o 15 % oraz liczba wymian pasków rozrządu, rolek i zestawów rozrządu – o 14 %.
Filtry, opony, zawieszenie…
Zdaniem specjalistów, na ekonomię jazdy związanej z długim, jednorazowym przebiegiem w stosunkowo krótkim czasie, wpływ mają elementy, o których kierowcy często zapominają. Brudny filtr powietrza powoduje znaczny wzrost zużycia paliwa, a zaniedbany filtr kabinowy może zablokować wentylację.
Ważnym elementem są również opony. Według badań Michelin, ponad 64 % samochodów na polskich drogach ma nieprawidłowe ciśnienie w oponach. Zbyt niskie, znacznie podnosi zużycie paliwa i naraża kierowcę na ryzyko awarii lub wypadku, jeśli opona ulegnie przegrzaniu i pęknięciu.
Zawieszenie, układ kierowniczy i klocki hamulcowe powinno się sprawdzać nawet, jeśli kontrolki nie wskazują na ich zużycie.
Obowiązkowy przegląd warto uzupełnić o samodzielną weryfikację najważniejszych elementów bezpośrednio przed wyjazdem. Powinna obejmować m.in. wsłuchanie się w ewentualne stuki wydawane przez samochód, szczególnie przy powolnym pokonywaniu nierówności, mogące świadczyć o luzach łączników stabilizatora, niesprawności amortyzatorów lub łożysk amortyzatorów. Należy sprawdzić luzy w układzie kierowniczym. Luz łożyska koła można wykluczyć podnosząc auto na podnośniku do wymiany koła i łapiąc je za górę i dół.
Przed dłuższą podróżą trzeba zajrzeć pod maskę i sprawdzić poziom oleju, płynu chłodniczego i wspomagania, ewentualne wycieki spod filtra oleju i miski olejowej oraz wycieki spod uszczelki pokrywy zaworów. Warto odkręcić korek wlewu oleju i zobaczyć, czy nie ma nim tłustego osadu oraz poświęcić uwagę akumulatorowi: jego zaciski powinny być czyste, bez nalotów, a obudowa bez śladów cieczy.
Przewiduj sytuacje, nie pędź na złamanie karku
Ekonomiczna podróż to również wybór odpowiedniego stylu jazdy, który wpłynie na zmniejszenie zużycia paliwa i części samochodowych. Należy przewidywać sytuacje na drodze, jechać ze stałą prędkością, bez gwałtownych przyspieszeń i hamowań. Według ekspertów, w przypadku maksymalnych prędkości na autostradach, zyskuje się jedynie kilka minut przewagi nad pojazdem jadącym ze stałą prędkością, oscylująca w okolicach 120 km/h. Natomiast koszty zużycia paliwa i klocków hamulcowych oraz ryzyko podejmowane w czasie szybkiej, energicznej jazdy są wówczas niewspółmiernie wysokie. Wyniki testu ekonomicznej jazdy przeprowadzonego przez SAM S.A. na autostradzie A4 Katowice-Kraków pokazały np., że podczas dynamicznej jazdy pojazd może spalić nawet 47 % więcej paliwa.
– Pamiętajmy także o tak oczywistych kwestiach jak zamykanie szyb i odpowiednie korzystanie z wentylacji lub klimatyzacji. Otwarte szyby, w przypadku dynamicznej jazdy, zaburzają aerodynamikę samochodu i przyczyniają się do wzrostu zużycia paliwa. Dobrze zaplanujmy i rozłóżmy także obciążenie samochodu oraz planujmy krótkie postoje co dwie-trzy godziny, to element ważny dla samopoczucia kierowcy i bezpieczeństwa współpasażerów – dodał Bogumił Papierniok.