Część kierowców, niewielka grupa, decyduje się na napełnienie kół swojego samochodu azotem. Niektórzy specjaliści serwisowi i motoryzacyjni uważają, że dzięki temu zyskują oszczędność i bezpieczeństwo. Za taką usługę trzeba jednak zapłacić. Czy to odstrasza kierowców?
Napełnianie kół azotem nie jest popularne w Polsce, a przynajmniej w regionie radomskim. Kierowcy wolą tradycyjną metodę: przyjazd na stację paliwową, podłączenie do sprężarki powietrza i w kilka minut mają załatwioną sprawę. I to za darmo.
Zdaniem niektórych specjalistów motoryzacyjnych, lepiej napompować koła azotem – a przynajmniej warto spróbować, bo jest kilka korzyści.
– Jednym z istotnych elementów eksploatacji samochodu jest utrzymywanie stałego ciśnienia w oponach, co przekłada się, między innymi, na mniejsze zużycie paliwa czy bezpieczeństwo na drodze. Serwisy samochodowe coraz częściej oferują, za dodatkową opłatą, usługę pompowania kół azotem. Wiele osób, kierując się pozornymi oszczędnościami, automatycznie wyklucza taką możliwość. Jednak, koszt zamiany „zwykłego‿ powietrza na azot może okazać się wyjściem dużo bardziej opłacalnym. Wszystko za sprawą szczególnych właściwości tego gazu, które przekładają się na obniżenie kosztów eksploatacji pojazdu – uważają specjaliści ze sklepu online AlejaOpon.pl należącej do Grupy Martom.
Powietrze wtłaczane do kół samochodu zawsze zawiera ok. 78 % azotu. Problem w tym, że obok niego znajduje się tam także prawie 21 % tlenu. Ten skład sprawia, że trudno utrzymać stałe ciśnienie w oponach. Taka mieszanina gazów jest bowiem bardzo podatna na wszelkie zmiany temperatur i w zależności od nich zwiększa lub zmniejsza swoją objętość.
Przy naszym klimacie występują wysokie amplitudy temperatur. Zdarza się, że w ciągu kilku dni waha się, np. od -10 do +10 stopni Celsjusza. W takich warunkach należałoby na bieżąco kontrolować ilość powietrza w kołach, b na pewno wystąpią wahania ciśnienia.
– Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie azotu, który jest nieporównywalnie mniej podatny na różnice temperatur i co za tym idzie, jego objętość pozostaje niemal niezmienna – wyjaśnia ſukasz Bazarewicz ze sklepu online AlejaOpon.pl. – Argumentem przemawiającym za stosowaniem azotu są jego specyficzne właściwości. Jest bezwonny, bezbarwny, pozbawiony smaku, niepalny i wolny od wilgoci. Cechy te docenią przede wszystkim właściciele felg stalowych, szczególnie narażonych na występowanie korozji. Przy pompowaniu kół tradycyjną metodą prędzej czy później z powietrza może wytrącić się woda, która wchodząc w reakcję z metalem spowoduje występowanie nalotów i w konsekwencji utratę szczelności.
Jak dodają specjaliści, azot jest mało aktywny chemicznie, przez co nie wchodzi w reakcje z ogumieniem.
– Opony napompowane azotem nie parcieją, nie grozi nam ryzyko wystrzał opony w czasie jazdy. Jest to więc bardzo bezpieczne – dodaje Mateusz Wójcik z AD Serwis Zbigniew Wójcik w Radomiu. – Pompowanie kół azotem nie jest popularne w naszym regionie. Być może wpływ na to ma koszt usługi, 5 zł od jednego koła. Na pewno wydłuża się jednak żywotność opon i rzadziej sprawdzamy ciśnienie. Trzeba jednak pamiętać, że przy kolejnym napompowaniu azotem trzeba znaleźć serwis, który wykonuje taką usługę.