Czy Nissana Qashqai możemy postawić w jednym rzędzie z samochodami BMW, Mercedesa-Benz, Infinity i Lexusa? Ktoś się może tylko uśmiechnąć. Ale Qashqai ma naprawdę coś, co mają wymienione wcześniej marki.
Qashqaiem możesz się poczuć bezpiecznie, niesamowicie bezpiecznie. W tym samochodzie znalazłeś się niczym pod okiem Wielkiego Brata. Jeśli sądzisz, że zaparkujesz i nikt tego nie zauważy, to jesteś w błędzie. Zauważy przynajmniej jedno coś, a mianowicie kamery. Kierowca ma widok z każdej strony auta. I to właśnie jest to coś, co stawia Qashqaia na równi z samochodami na wstępie tekstu.
Ten system nazywa się around view monitor i ma ułatwić, ba, niemal zaparkować za kierowcę. Bo jak inaczej to nazwać? Kierowca ma obraz “z lotu ptaka” miejsca wokół samochodu. Zapewniają to cztery szerokokątne kamery: jedna umieszczona z przodu, druga z tyłu, a dwie pozostałe pod lusterkami bocznymi. Można przy tym zmienić widok na ekranie, by skoncentrować się na jednej kamerze. Wówczas pojawią się linie, w których powinien się zmieścić samochód. No chyba już lepiej się da?
System around view monitor to niewątpliwie zaleta tego crossovera Nissana. Czy ma jeszcze inne? O tym niebawem.