• Ster_Tiguana_Hybrid_1300x260px-1-
  • Ster_Tiguana_1300x260px-1-_-1-

Aktualności

Mazda CX5 - jeden z najładniejszych SUV-ów

Mazda CX5 – jeden z najładniejszych SUV-ów

13 stycznia 2015

 

Ten model jako pierwszy wyznaczył nowy kierunek Mazdy w stylizacji i w technologii. I sprawił, że nawet ci, którzy do tej pory nie cenili, albo odnosili się z ironią o samochodach tej marki, zmienili zdanie. CX-5 jest autem z którym chce się spędzać każdą chwilę.

 

Muszę przyznać, że nowe modele Mazdy, to jedne z najładniejszych samochodów jeżdżących po naszych drogach. Zapoczątkował je właśnie CX-5 (potem doszły Mazda 6 i Mazda3). Są bardzo ładne, rozpoznawalne i trudno się za nimi nie obejrzeć. To tak jakby faceci oglądali się za Moniką Belucci, Michelle Pfeiffer lub Julią Roberts, albo kobiety za Richardem Gerem, Ryanem Goslingiem lub Marcinem Dorocińskim.

 

Stylistyka i technologia

Kilka lat temu Mazda postawiła na duże zmiany. Odcięła się od partnera (wzięła rozbrat z Fordem), zaryzykowała nową stylistyką (KODO – Dusza Ruchu) i technologią (SKYACTIV). I trzeba powiedzieć, że wyszło jej to na dobre. W tym przypadku okazało się, że na rozstaniu czasami można świetnie wyjść. Mazda, decydując się na KODO i SKYACTIV, zauroczyła klientów i fanów motoryzacji. I wcale nie ma tu przesady.

Dzięki SKYACTIV zmniejszono masę samochodu, w zasadzie wszystkiego co można było: silników, nadwozia, podwozia i niektórych elementów. Dzięki temu auta są ekonomiczne, zużywają mniej paliwa.

Stylistycznie, lub jak kto woli – designersko, nowe, wspomniane modele Mazdy są bardzo ładne. Gdyby kupować auta tylko ze względu na stylistykę, Mazdy byłyby w czubie na listach sprzedaży. Ale przecież liczą się jeszcze inne rzeczy: silniki, osiągi, komfort, bezpieczeństwo, zużycie paliwa.

 

Przyklejony do drogi

Do jazdy testowej dostałem model z wysokoprężną jednostką napędową 2.2 SKYACTIV-Do mocy 175 KM z sześciostopniową skrzynią biegów. Piękna czerwień i jasna tapicerka od razu wzbudziły miły uśmiech.

Siedząc za kierownicą tego SUV-a ma się poczucie bezpieczeństwa (siedzi się wysoko, z góry ogląda się osobowe auta), pewności na drodze (o tym za chwilę) i prestiżu (można się poczuć wyróżnionym prowadząc to auto).

Jazda tym samochodem należy do wielkiej przyjemności. Ma się wrażenie, jakby na oponach zamontowano jakieś specjalne przyssawki, bo z jednej strony bardzo dobrze trzyma się drogi, a jednocześnie nie odczuwa się żadnych oporów toczenia. Zawieszenie i właściwości jezdne, to naprawdę wysoka klasa. Nie tylko na prostych, długich odcinkach, ale również na łagodnych łukach i w ostrych zakrętach.

Podobnie jest z komfortem jazdy. Silnik pracuje cicho, równomiernie, biegi przełączają się łagodnie, a prędkość dopiero się odczuwa, gdy na strzałka przekroczy 120 km/h. Wtedy dochodzi jakiś szmer z zewnątrz.

Z dynamiki tego SUV-a również można być zadowolonym. Auto rozpędza się w niecałe 9 s od 0 do 100 km/h (dane producenta). To dobry wynik jak na masę wynoszącą 1,5 t.

Ze spalaniem również jest nieźle. Według wskazań komputera, moje średnie zużycie paliwa wyniosło 6,3 l/100 km. Do pomocy miałem jeszcze system i-stop, czyli automatycznego wyłączania się silnika na postoju, np. oczekując na zmianę świateł lub stojąc w korku. Samo uruchamianie się silnika nie irytuje, bo motor dosyć szybko się włącza i nie ma dyskomfortu, że ktoś z tyłu na nas zatrąbi, że blokujemy ruch. Ale w razie czego, można wyłączyć tę funkcję.

 

W rodzinną podróż lub na duże zakupy

Kierowca i pasażerowie mogą wygodnie rozsiąść się w fotelach i na kanapie. Fotele mają automatyczną regulację w kilku pozycjach. To jest świetne rozwiązanie, gdy z samochodu używają dwie, albo trzy osoby, bo przycisk ustawień fotela kierowcy ma trzy pamięci danych.

Na tylnej kanapie mogą wygodnie usiąść wysokie osoby. Mają luz nad głową, a kolana nie opierają się o przednie fotele.

Bagażnik ma pojemność 503 litrów, ale jeśli zechcę przewieźć coś większego, np. ze sklepu meblowego, albo zaopatrzyć się na giełdzie rolnej na dwa tygodnie, albo nawet na cały miesiąc, wystarczy, że złożę tylną kanapę i mam przestrzeń ładunkową wynoszącą 1620 litrów.

O takich rzeczach jak Bluetooth, wejście USB i AUX, komputer pokładowy, nawigacja – nie rozpisuję się, bo to naturalnie jest, tak jak w bardzo dobrze wyposażonych autach.

Sama deska rozdzielcza jest stonowana, nie przeładowana przyciskami, z ekranem multimedialnym na środku.

 

Zagłówki do poprawki

Przy wielu ochach i achach nad tym SUV-em, naprawdę ładnym, nie omieszkam zwrócić uwagi na coś co mnie trochę irytowało lub przeszkadzało.

Po pierwsze, przycisk “start & stop” uruchamiający silnik jest położony zaraz za dźwignią zmiany biegów. Trochę to jest niewygodne. A wystarczy przesunąć go o kilka centymetrów w pozycji pionowej.

Po drugie, trzeba trochę cierpliwości do obsługi systemu multimedialnego, np. radia, zapisywania stacji, powracania do funkcji.

Po trzecie, Mazda musi coś zrobić z zagłówkami, koniecznie. Są mało wygodne. Przy jeździe w dłuższą trasę, kark szybko się męczy. Inżynierowie, szefowie i inni odpowiedzialni w tej japońskiej marce muszą, a przynajmniej powinni, szybko je poprawić. Może przy okazji jakiegoś liftingu auta?

 

Cena z pięcioma cyframi

SUV ma m.in. to do siebie, że wjedzie tam, gdzie samochód osobowy tego nie zrobi. A jeszcze jak jest napęd na cztery koła, istnieje możliwość wyboru auta z taką wersją, to już jest niemal pełnia szczęścia, bo wówczas nie straszny jest nawet bardzo trudny teren.

Ceny tego ładnego SUV-a rozpoczynają się od ok. 90 tys. zł, za wersję z silnikiem benzynowym 2.0 SKYACTIV-G o mocy 165 KM z manualną skrzynią biegów. Jak już się zdecydujecie za zakup, to jest niemal pewne, że sąsiedzi i znajomi będą z zazdrością patrzyli jak zajmujecie miejsce za kierownicą tego samochodu.

 

Dziękuję Maździe Motor Poland za kilkudniową przygodę z modelem CX-5.

Roman Furciński, fot. Roman Furciński

Zgłoś info!

Zauważyłeś utrudnienia na drogach?
Poinformuj nas sms-em lub mailem!

603 216 702 redakcja@radommoto.pl

Może Cię zainteresować:

  • Logo Jobsora

Kontakt