• Ster_Tiguana_Hybrid_1300x260px-1-
  • Ster_Tiguana_1300x260px-1-_-1-

Aktualności

Gryzonie pod maską

Gryzonie pod maską

19 czerwca 2015

 

Może się zdarzyć, że przekręcając kluczyk w stacyjce chcąc uruchomić silnik, motor nie zacznie pracować. Zaglądając po maskę, możemy zobaczyć uszkodzone przewody. To znak, że miejsce było odwiedzane przez gryzonie.

 

Parkując auto uważamy, żeby nie uszkodzić, ani nie zarysować samochodu – swojego, ani czyjegoś. Mamy nadzieję, że inni postępują tak samo. Pewniej się czują ci, którzy trzymają auta w garażach. Ale czasami miejsce parkowania może nie mieć znaczenia. “Nieproszonymi gośćmi” mogą być …gryzonie.

W zimie, co jest oczywiste, przyciąga je ciepło, natomiast latem potrafią uwić w nim sobie legowisko. Częściej jest to zew natury, którego ciekawość zaspokajana jest organoleptycznie, czyli zębami. Elementy metalowe ciężko ugryźć, ale już te wykonane z tworzyw sztucznych czy gumy jak bez problemu.

 

Do ryzyka uszkodzenia samochodu przez gryzonie przyzwyczajone są osoby mieszkające w pobliżu łąk, lasów i terenów podmokłych. Na niemiłą niespodziankę narażeni są przede wszystkim wczasowicze, turyści. O zabezpieczeniu się przed taką sytuacją warto pamiętać, np., planując wakacyjną podróż po bezdrożach.

 

– Gryzonie omijają przewody wypełnione płynami eksploatacyjnymi lub mocno zabrudzone zanieczyszczeniami drogowymi – mówi Rafał Kobza, starszy specjalista ds. szkoleń w firmie Liqui Moly. – Ich ofiarą najczęściej padają przewody zapłonowe lub elektryczne, bez których trudno uruchomić silnik samochodu.

 

Pod maskę najczęściej zaglądają szczury i kuny. Jedne i drugie pozostawiają po sobie ślady organiczne, które są doskonałą bazą do rozwoju bakterii i grzybów. Rodzi to kolejne niebezpieczeństwo, bo gdy przedostaną się do układu wentylacji, to będziemy je wdychać podczas jazdy samochodem.

 

– Jest wiele domowych sposobów na pozbycie się gryzoni spod maski – dodaje Rafał Kobza. – Ale również producenci chemii samochodowej oferują specjalne odstraszacze, którymi wystarczy spryskać elementy silnika.

 

Cena takiego produktu nie przekracza kilkunastu złotych. To ułamek kwoty jaką trzeba będzie wydać na przywrócenie sprawności auta. Z dużym prawdopodobieństwem można też założyć, że raz „odkryte‿ miejsce pod maską silnika będzie systematycznie odwiedzane. Wybierając preparat należy kierować się deklaracjami producenta umieszczonymi na etykiecie. Przede wszystkim, środek musi być skuteczny, ale i neutralny dla naszego zdrowia oraz środowiska.

Roman Furciński, /Liqui Moly/,fot. Liqui Moly

Zgłoś info!

Zauważyłeś utrudnienia na drogach?
Poinformuj nas sms-em lub mailem!

603 216 702 redakcja@radommoto.pl

Może Cię zainteresować:

  • Logo Jobsora

Kontakt