Narzekamy na kierowców, którzy źle, a niektórzy fatalnie, parkują auta. Są tacy, to prawda. Ale jeżeli sądzicie, że tacy kierowcy to znak “rozpoznawczy” Radomia, to się grubo mylicie. Oj, grubo.
Pobyt w Gdańsku i przemieszczanie się po Trójmieście pozwoliły mi na obserwację, jakżeby inaczej, infrastruktury drogowej, sytuacji i zdarzeń drogowych. Nie omieszkam zwracać uwagi na to jak ludzie parkują auta. I wcale nie jest dobrze, bo tu również zdarzają się osoby, które za nic mają wyobraźnię, przewidywanie i empatię.
Nietrudno natknąć się na źle zaparkowane samochody na ulicach lub parkingach w pobliżu wejść na plażę. W zasadzie każdego dnia znajdzie się przykłady “mistrzów” tego manewru. Widać to dobrze na poniższych zdjęciach. Na jednym, to kierowcy od dwóch auta – ciemnego Chryslera i srebrnej Toyoty. Tak ustawili swoje auta, że uniemożliwili pozostawienie samochodów innym. Co ciekawe, Toyota była na niemieckich “blachach”, a podobno tam jest porządek niesamowity.
Następnego dnia, na tym samym parkingu, zażenowanie wzbudziły manewry kierowców srebrnego Opla i czerwonego Renault. Gdyby się ustawili bliżej sąsiednich aut po swoich lewych stronach, mogłyby zaparkować jeszcze dwa auta.
Nieco dalej, kierowca innego Opla zastawił pół łącznika przejazdowego.
W innej części Gdańska, w pobliżu dużego placu zabaw, fatalnie zaparkował kierowca Mercedesa. Stanął po skosie względem innych parkujących, czym skutecznie zablokował jedno miejsce.
Wszystkich jednak “skasował” swoim manewrem taksówkarz zielonego Volkswagena, z korporacji AS (tel. 19 660). Wszyscy jak jeden ustawili auta po skosie, ale “pan taksówkarz” wypatrzył miejsce na dwa samochody i zaparkował również po skosie, tyle, że w przeciwną stronę.
Na pytanie, czy może przestawić trochę auto, żeby można było wjechać innym, owszem , trochę wyjechał do przodu, po czym niemal nie zmienił pozycji.
Na prośbę i sugestię, żeby ustawił się inaczej, tak jak wszyscy, odparł: – Pan przyjechałeś z Warszawy i się wymądrzasz. Przez Pan tam, ja za minutę odjeżdżam, to pan wjedziesz – powiedział.
Odpowiedź jest co najmniej dziwna. Jakie to ma znaczenie gdzie kto mieszka? Czy w Warszawie, Gdańsku, Paryżu, Londynie, Berlinie, czy w Radomiu, Przytyku, Pcimiu Dolnym, Wilczych Piętkach (nie obrażając nikogo z tych miejscowości), wszyscy kierowcy powinni tak parkować, żeby zajmować jak najmniej miejsca i, przede wszystkim, nie blokować miejsc innych. Panu taksówkarzowi wypada tylko pogratulować wyobraźni i empatii.