Od 1 stycznia 2016 roku straże miejskie, a w samorządach wiejskich – gminne, mają być pozbawione fotoradarów. Mają trafić do Inspektoratu Transportu Drogowego. Tak zdecydował Sejm. Ale czy to już jest przesądzone?
Posłowie zdecydowaną większością głosów uchwalili przepisy, że miejskie (gminne) od 1 stycznia przyszłego roku nie będą mogły korzystać z przeprowadzania kontroli fotoradarowej kierowców.
Oddać fotoradary
Prawdopodobnie, przyczynkiem do decyzji parlamentarzystów był raport Najwyższej Izby Kontroli, która stwierdziła, że straże miejskie nie powinny używać fotoradarów. Zdaniem Izby, strażnicy bardziej skupiają się na pozyskiwaniu pieniędzy z fotoradarów do gminnej kasy niż na wykonywaniu takich zadań dbanie o bezieczeństwo w okolicach szkół, osiedli, porządku publicznego.
Uprawnionymi do korzystania z fotoradarów mają być Policja oraz Inspekcja Transportu Drogowego.
W głosowaniu, nowe przepisy poparła przytłaczająca większość posłów. 404 osób było “za”, a tylko 18 “przeciw”.
To jest podłe! – uważa wójt gminy Pniewy
Decyzja parlamentarzystów spowoduje, że samorządy będą musiały “oddać” fotoradary. Jednym z takich samorządów z naszego regionu jest gmina Pniewy, w powiecie grójeckim.
– Dziwię się politykom, że dla kampanii wyborczej podejmują takie decyzje. To jest podłe! Dlaczego nie odbierają fotoradarów Inspekcji Transportu Drogowego, a tylko samorządom – bulwersuje się Wiesław Nasiłowski, wójt gminy Pniewy. – Radary sa środkiem zapobiegawczym. Jak jest mniej wypadków, to z budżetu państwa wydawanych jest mniej pieniędzy na koszty interwencji Policji, Strazy Pożarnej, karetki pogotowia, koszty leczenia.
Fotoradary stacjonarne (na zdjęciu) postawiono na drodze nr 50 w okolicach Urzędu Gminy, ośrodka zdrowia, sklepu. Działają od 2012 roku.
Wójt dodał, że zanim postawili fotoradary, zginęło sześć osób, a odkąd je ustawili, nie zginęła żadna. Poza tym, gmina wydała ok. 700 tys. zł na fotoradar i jego koszty utrzymania.
Teraz Senat
Mimo decyzji Sejmu, samorządy mają jeszcze cień nadziei – w Senacie. Izba wyższa parlamentu może wydać negatywą opinię i sprawa ponownie wróci do Sejmu. A w nowym Sejmie może być różnie.