Mieszkańcy Borek upominają się o zapowiadany deptak na ul. Pawiej. Do tej pory nie został zrobiony. – Zrobimy – zapewnia Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu.
Na ul. Pawią nie ma już wjazdu od Limanowskiego, a jedynie od Krasickiego. Od parkingu przy uniwersytecie jest ustawiony znak zakazu ruchu. Jednak tabliczka pod nim “nie dotyczy mieszkańców posesji” (posesji ktoś zakleił), powoduje, że wzdłuż ulicy zaparkowany jest sznur samochodów.
“(…) MZDIK obiecywał, że jak przy Pawiej 5 i 6 zostanie zrobiony parking, wprowadzą zakaz jazdy i parkowania na deptaku. Parking już zrobiony, a nadal na deptaku jak na jezdni, strach iść. Jeżdżą mieszkańcy z bloków przy ulicy Maratońskiej, choć mają od strony Maratońskiej wjazdy i parkingi. Pawia miała być deptakiem, gdzie można usiąść na ławce, dziecko puścić na rower. A się nie daje. Proszę mi pomóc jakoś zainterweniować u dyrektora MZDIK (…)”, napisała do nas pani Kinga (nazwisko do naszej wiadomości).
Przedstawiliśmy sprawę w Miejskim Zarządzi Dró i Komunikacji pytając, kiedy ul. Pawia będzie, zgodnie z zapowiedzią – deptakiem.
– Nie zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Zgodnie z naszymi zapowiedziami, ulica Pawia docelowo będzie deptakiem. Wcześniej jednak musi powstać projekt nowej organizacji ruchu dla tej części osiedla. Zmiany na ulicy Pawiej chcemy wprowadzić w przyszłym roku – poinformował Dariusz Dębski, rzecznik MZDiK.