Branża motoryzacyjna jest postrzegana przez urzędników, decydentów jako szara strefa. Szacuje się, że budżet państwa traci nawet około 50 miliardów złotych z tytułu niezapłaconych różnych podatków. Ale ta szara strefa ma drugie dno – dotyczy nie tylko pieniędzy, ale również bezpieczeństwa użytkowników samochodów. Chodzi bowiem o handel i montaż części używanych.
Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych uważa, że niepełne i nieprecyzyjne przepisy prawne to ciche przyzwolenie na stosowanie niebezpiecznych części.
Według danych tylko z jednego z najpopularniejszych portali aukcyjnych w Polsce, do sprzedaży wystawiono 10 mln części samochodowych, z czego aż 72 % z nich to części używane. A zamontowanie części używanych może mieć, ba – ma wpływ na nasze bezpieczeństwo. Bo nawet części z nowych samochodów, ale przeznaczonych do kasacji mogą zawierać mikro pęknięcia.
Wyjaśnia to, w załączonym filmie, Afred Franke, prezes Stowarzyszenia.