Budowa drogi S12 przez region radomski nie znajdzie się w Programie Budowy Dróg Krajowych i Autostrad na lata 2014-2023, podali przedstawiciele Platformy Obywatelskiej. Winią za to swoich kolegów z Prawa i Sprawiedliwości. Ci z kolei, zwalają winę na PO.
Politycy PO poinformowali o odpowiedzi Jerzego Szmita, podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa, na interpelację Leszka Ruszczyka, posła PO, w sprawie budowy drogi ekspresowej S12. Ta inwestycja wypadła z Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 (z planem budowy w latach 2019-2023). PO przypomina, że dwa lata temu były ogłoszone przetargi na opracowanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego, ale do końca ubiegłego roku nie został rozstrzygnięty przetarg na wykonawcę. Resort argumentuje, na wszystkie inwestycje drogowe poprzedni rząd (PO, z premier Ewą Kopacz) przygotował wspomniany program i zapisał w nim 200 mld zł. Rada Ministrów za obecnego rządu – PiS – zapisała na realizację programu 107 mld zł. Wiadomo więc, że nie wszystkie zadania zostaną zrobione.
PO przypomina, że “(…) inwestycja budowy drogi S12 została wpisana do Kontraktu dla Radomia PiS-u (…)”.
Dwa miesiące temu napisaliśmy, że nie ma co liczyć na ważne dla Radomia i regionu inwestycje, w tym drogowe – przebudowa S12 (od Piotrkowa Trybunalskiego do Puław) oraz przebudowa części ul. Żółkiewskiego i al. Wojska Polskiego – dopóki parlamentarzyści naszego regionu z PiS i PO, nie zmienią swojej polityki wzajemnego obwiniania się w każdej sprawie. Jedni drugim niemal przy każdej okazji zarzucają brak niekompetencji i skutecznych działań. To nie tak powinno być.
Przed wyborami, parlamentarnymi lub samorządowymi, każdy kandydat deklaruje, że będzie działał na rzecz miasta, obojętnie z przedstawicielami której opcji partyjnej przyjdzie mu rozmawiać. Ale czar obietnic szybko pryska i później częściej mamy od czynienia z wzajemnymi oskarżeniami i zarzutami, niż skuteczną pracą na rzecz Radomia. Zamiast podjąć rozmowy i skutecznie działać, żeby Radom i region radomski jak najwięcej zyskały, to nasi politycy zachowują się jak dzieci w piaskownicy.
Czy dożyjemy czasów, że radomscy politycy będą działali ręka w rękę na rzecz miasta?