Dwa i pół tygodnia zostało do głosowania na projekty Budżetu Obywatelskiego 2018. Jeżeli nie macie faworytów i nie wiecie na co oddać swój głos, podpowiadamy – “Nie daj się zabić…bądź widoczny!”. Tym samym będziecie wspierać bezpieczeństwo na drogach i ochronę pieszych.
Nasza opinia jest bardzo subiektywna, ale wynika z propagowania przez nasz portal m.in. bezpieczeństwa na drogach. A przecież wielu zdarzeń można uniknąć, gdybyśmy sami zadbali o własne bezpieczeństwo. Tak jest, np., z wypadkami na przejściach dla pieszych. Wystarczy, żeby piesi byli bardziej widoczni dla kierowców, czyli …założyli jakieś elementy odblaskowe. Taki pomysł na uratowanie życia został zgłoszony do Budżetu Obywatelskiego 2018.
O czym mówi projekt?
Pieszy dochodzący do przejścia bierze z pojemnika zawieszonego na słupku odblaskową “torebkę” i po przejściu na drugą stronę jezdni zostawia ją w drugim pojemniku przy słupku. Tak w bardzo dużym skrócie wygląda projekt “Nie daj się zabić…bądź widoczny !” dotyczący przejść przez jezdnię w nocy.
“(…) Na wieszakach powinno być po 5 specjalnych wiszących odblasków tak, żeby zawsze na każdym wieszaku był co najmniej jeden wiszący odblask. System zakłada także możliwość stosowania wiszących odblasków o różnych rozmiarach, np. dla małych dzieci.
System powinien zapewnić w nocy widoczność pieszego na przejściu dla pieszych. Wieszaki z wiszącymi odblaskami proponuję umieścić, np., w 20 najniebezpieczniejszych i najgorzej oświetlonych przejściach dla pieszych w Radomiu i okolicach (…)”, napisał autor wniosku, prof. Krzysztof Śmiechowski, dziekan Wydziału Materiałoznawstwa, Technologii i Wzornictwa Uniwersytetu Techniczno-Humanistycznego w Radomiu.
Koszt pilotażowych działań w tym zakresie dla 20 przejść nie powinien być wyższy niż 10 000-20 000 zł, w zależności od doboru materiałów (koszt 40 wieszaków z montażem i 200. kołami bezpieczeństwa). Pieszy jest znakomicie widoczny w nocy ze znacznej odległości, powyżej 50 m.
Dobry i ekonomiczny
Dla niektórych ten projekt może wydawać się wręcz zabawny. Ale wbrew pozorom, to jest dobry pomysł i podnoszący bezpieczeństwo. Najbardziej może się sprawdzać w okresie jesienno-zimowym, gdy osoby przechodzące przez jezdnie, ubrane w ciemną odzież, są bardzo słabo widoczne dla kierowców, nawet przechodząc przez “zebry” na oświetlonej ulicy. Każdy zajmujący się bezpieczeństwem na drogach przyzna, że nawet mały element odblaskowy sprawia, że pieszy jest widoczny z odległości nie 20-30 m, ale ponad 100 m (różnica na dołączonym poniżej filmie).
I to już jest argument, żeby poprzeć wniosek. Drugi to taki, że wdrożenie projektu w życie nie jest kosztowne – przy naprawdę niewielkich nakładach finansowych przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa.
