Przed przyszłorocznymi Świętami Bożego Narodzenia mamy przejechać nowo wybudowaną drogą wzdłuż torów, od ronda przy ul. Beliny-Prażmowskiego do ul. Szklanej. Do 2020 roku ma być wybudowane jeszcze dwa odcinki trasy N-S.
Magistrat planuje, że zrobi trzy odcinki drogi w trzy lata. Pierwszy ma być gotowy za niewiele ponad rok. Chodzi o nową drogę od ronda MIkołajczyka, czyli u zbiegu ulic Beliny-Prażmowskiego, 25 Czerwca i Czachowskiego, do wiaduktu w ul. Słowackiego i dalej wzdłuż torów – do ul. Szklanej. Tu, przed wiaduktem łączącym ulice Żeromskiego i Lubelską, ma być rondo rozprowadzające ruch na ul. Szklaną i w kierunku ulic Zbrowskiego i 25 Czerwca. Droga ma mieć 1,1 km. Na odcinku od ronda do wiaduktu w ul. Słowackiego ma mieć 2 jezdnie, każda po 7 m, a dalej – do ul. Szklanej – będzie to 1 jezdnia o szerokości 7 m. Będzie tez miała chodniki o szerokości 2 m.
Miasto liczy, że przejmie ruch z bardzo obciążonej natężeniem ul. 25 Czerwca. Według przedstawionych danych przez magistrat danych, między ul. Żeromskiego a ul. Słowackiego przejeżdża 24 300 aut na dobę.
Rozpoczęta została procedura przetargowa. Miejski zarząd Dróg i Komunikacji czeka na oferty do 16 stycznia 2018 roku. Tego dnia zostaną otwarte oferty. Kiedy, w najgorszym wypadku, czyli jeśli będą odwołania, mogą się rozpocząć roboty?
Optymistycznie nastawiony jest Konrad Frysztak, wiceprezydent Radomia.
– Nie przewidujemy odwołań – odparł.
Tunel do likwidacji
Władze miasta chcą szybko wybudować środkowy odcinek trasy N-S, bo Wodociągi Miejskie zamierzają wymienić sieć wodno-kanalizacyjną w ul. 25 Czerwca i na czas tej inwestycji ulica ma być zamknięta dla ruchu (odcinkami).
Nowa droga będzie miała m.in. węzeł umożliwiający bezkolizyjny wjazd z ul. Beliny-Prażmowskiego na wiadukt w ciągu ul. Słowackiego oraz bezkolizyjny zjazd z wiaduktu w stronę dworców PKS i PKP.
Pod budowę trasy N-S zostaną wyburzone zabudowania u zbiegu ulic Czachowskiego i Słowackiego, po stronie przejścia podziemnego pod torami kolejowymi.
Tunel pod torami kolejowymi ma być zlikwidowany. Na wiadukcie, od Glinic i Idalina, z jednego pasa ma być wydzielony ciąg pieszo-rowerowy o szerokości 3,5 metra, oddzielony od jezdni barierkami. Piesi i rowerzyści mają się przemieszczać górą, w obu kierunkach.
Na ul. Słowackiego, jadąc od strony ul. 25 Czerwca, ma być jeden pas ruchu w kierunku Glinic i Idalina. Prawy pas ma być wyłączony z ruchu i przeznaczony pod budowę zatoki autobusowej i wydzielenie miejsc parkingowych (tak jak na ul. Traugutta).
Zdaniem MZDiK, pozostawienie jednego pasa ruchu – jadąc od centrum w stronę Glinic – nie spowoduje uciążliwości w ruchu i korkowania się tej części ul. Słowackiego, bo ruch przeniesie się na trasę N-S, od dworca PKP do ul. Szklanej i Żeromskiego.
Czy tak będzie, zobaczymy. Pewni tezy MZDiK nie jesteśmy.
Drugi w kolejności etap, od os. Południe do ul. Młodzianowskiej, ma się zakończyć w 2019 roku (miasto ma już prawomocną decyzję środowiskową i projekt na ten odcinek).
Trzeci odcinek, od ul. Żeromskiego do ul. Struga, ma być wybudowany w 2020 roku. Według koncepcji, z ul. Szklanej – jadąc od strony ul. Żeromskiego – trasa N-S ma skręcać w prawo za mostkiem i biec wzdłuż torów do ul. Struga.
Może najpierw wiadukt?
Portal radommoto.pl nie od dziś uważa, że budowę trasy N-S trzeba było rozpocząć od wybudowania wiaduktu łączącego ulice Żeromskiego i Lubelską z wyprowadzeniem rozjazdów i zjazdów we wszystkich kierunkach. Dlaczego?
Jeżeli najpierw zostanie wybudowany wiadukt, to nie będzie problemu i utrudnień w ruchu, gdy będzie budowana trasa N-S.
Przy inwestycji w odwrotnej kolejności, może być taka sytuacja, że podczas budowy wiaduktu – a kiedys to przecież nastąpi – będą utrudnienia w ruchu, ponieważ ciężki sprzęt, samochody będą blokowały przejazdy i wjazdy z wybudowanej trasy (N-S) i ul. Szklanej. Ul. Zbrowskiego, która na czas budowy nowego wiaduktu ma przejąć ruch, może nie udźwignąć natężenia. Już teraz widać jak bardzo się korkuje w godzinach szczytu.
Tylko, że o takim rozwiązaniu – wybudowaniu nowego wiaduktu – trzeba było pomyśleć wcześniej. Mieli na to czas rządzący nie tylko w tej kadencji.
Zdaniem władz miasta, wiaduktu nie opłaca się modernizować, ani remontować, ale lepiej – i taniej – wybudować całkiem nowy. Ma być on krótszy od obecnego, z miejscami parkingowymi pod nim.
Wiadukt łączący ulice Żeromskiego i Lubelską został oddany do użytkowania pod koniec 1985 roku. Połączył dzielnice Dzierzków i Sadków oraz lotnisko z centrum miasta. Od tego czasu nie był ani razu modernizowany. Jak wygląda, w jakim jest stanie, wystarczy pojechać i zobaczyć.