Jazda w korku wymaga cierpliwości od kierowców i często wyrozumiałości. Często się jednak zdarza, że auta przed nami dają nam po oczach światłami “stopu”.
Denerwują mnie takie sytuacje. I o ile rozumiem takie, kiedy kierowca auta jadącego przede mną trzyma nogę na hamulcu przez 3-7 s i za chwilę rusza, to te, gdy tenże kierowca dojeżdża do skrzyżowania, bo właśnie złapało go czerwone światło i trzyma nogę przez 30 s albo więcej, to już mnie zaczyna zirytować. A jeszcze, gdy przyjdzie jechać za takim kierowcą przez kilka przecznic?
Dlaczego mnie denerwuje taka sytuacja? Bo światła auta stojącego przede mną dają mocno po oczach i rażą.
Pewnie nie tylko ja spotkałem się z podobną sytuacją. Tak jest codziennie na radomskich, i nie tylko, ulicach. I trzeba przyznać, że nie jest to wcale przyjemne.
To co zrobić, żeby nie trzymać non stop nogi na pedale hamulca (chodzi o auta z manualną skrzynią biegów)? Wystarczy zaciągnąć hamulec ręczny (inaczej zwanym dodatkowym lub awaryjnym). Po pierwsze, nie dochodzi do oślepiania tych stojących z tyłu, a po drugie, mamy pewność, że auto nie przemieści się (może tak się stać, gdy luźniej naciśnie się na pedał hamulca, a samochód stoi na nierównej nawierzchni).
Poza tym, jak powiedział jeden z moich kolegów, warto używać hamulca awaryjnego, żeby mieć pewność, że skutecznie działa. Zdarza się, że niektórzy miesiącami nie używają tego hamulca.
Apelujemy i namawiamy, stoicie dłużej w korku, przed światłami, gdzie dopiero włączyło się czerwone dla naszego kierunku jazdy – zaciągajcie hamulec ręczny! Nie oślepiajcie stojących za wami!
Szerokości na drodze! Jeździjcie bezpiecznie!