Polscy kierowcy narzekają na zbyt dużą ilość fotoradarów przy drogach. Co by jednak nie mówić, działają odstraszająco na wielu kierowców z ciężką nogą, a tym samym wpływają na poprawę bezpieczeństwa. Jak Polska wypada pod tym względem na tle innych europejskich krajów?
Firma Neptis, operator popularnego wśród kierowców Yanosika, przygotowała raport dotyczący liczby fotoradarów stacjonarnych w Europie. Nieprzypadkowo, bo wyjeżdżając za granicę, będziemy mogli z niego skorzystać. Kierowcy zostaną poinformowani o stacjonarnych fotoradarach rejestrujących prędkość i przejazd na czerwonym świetle.
Analiza z ponad 27 tysięcy urządzeń
Z naszych, i nie tylko, obserwacji oraz osób często wyjeżdżających za granicę samochodami wynika, że Polacy są …hmm, niekonsekwentni jeśli chodzi o technikę jazdy. Będąc na swoim terenie często łamią przepisy dotyczące ograniczeń prędkości, narzekają na duża ilość fotoradarów i policjantów patrolujących drogi, a gdy znajdą się za granicą zwykle jeżdżą potulnie jak baranki jadąc z prędkością jaką znaki nakazują. Być może powodem są wysokie kary za przekroczenie prędkości i policjanci, którzy wypisują wysokie mandaty.
Yanosik ma pomóc w tym, żeby nie narazić się łamanie przepisów i na mandaty. Kilka lat temu wyszedł poza Polskę i można z nim było podróżować po Litwie, później po Czechach i Słowacji. Teraz, ma w zasięgu niemal cała Europę.
– System Yanosik został poszerzony o ponad 27 tysięcy stacjonarnych urządzeń z niemal całej Europy, które mierzą prędkość i przejazd na czerwonym świetle. To jednak dopiero początek zaplanowanych prac w tym zakresie. Sieć dodanych do aplikacji fotoradarów będzie na bieżąco aktualizowana, żeby nasi użytkownicy podróżujący po krajach Europy otrzymywali aktualne informacje o kontrolach. Obecnie, system ostrzegania o fotoradarach w krajach Europy jest dostępny w aplikacji, ale w najbliższym czasie informacje te trafią również do użytkowników urządzeń Yanosik – powiedział Dawid Kaczmarowski, Yanosik.
Kraje, w których działa Yanosik to: Belgia, Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Holandia, Szwajcaria, Austria, Norwegia, Szwecja, ſotwa, Estonia, Słowenia, Grecja, Finlandia, Węgry, Hiszpania, Rumunia, Bułgaria, Serbia, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Portugalia, Białoruś i Ukraina.
Polacy wyjeżdżający za granicę na tegoroczne ferie zimowe mogą skorzystać z rodzimego komunikatora dla kierowców.
Eksperci systemu Yanosik pokusili się o analizę i przygotowanie raportu dotyczącego liczby fotoradarów w Europie i jak na tle innych krajów wypada Polska.
Fotordarowa mapa Europy
Pod względem liczby fotoradarów czempionem w Europie są Włochy. Odnotowano tam niemal 5,9 tys. tego typu urządzeń. Niewiele mniej, bo ponad 5,5 tys., znajduje się w Wielkiej Brytanii (drugie miejsce). Niemcy, z wynikiem ok. 3,9 tys. fotoradarów, również znalazły się w czołówce.
Wysoko w klasyfikacji uplasowała się także Francja – ponad 2,6 tys. fotoradarów oraz Szwecja, Hiszpania, Belgia i Austria. We wszystkich tych krajach liczba fotoradarów przekracza 1 tys.
– Pod względem liczy fotoradarów na drogach zdecydowanie przoduje Europa Zachodnia. Znacznie mniej tego typu urządzeń jest w Europie Środkowo-Wschodniej i na Bałkanach. Polska na 29 państw biorących udział w analizie znalazła się na 12 miejscu. Porównując nasz kraj z pionierem Europy w tej dziedzinie, okazuje się, że obecnie w Polsce jest ponad 12 razy mniej fotoradarów niż we Włoszech – dodał Dawid Kaczmarowski.– Warto jednak pamiętać, że sytuacja w naszym kraju może się niebawem zmienić. Planowane jest rozszerzenie sieci fotoradarów o nowoczesne urządzenia monitorujące prędkość i przejazd na czerwonym świetle.
W fotoradarowym ogonie Europy znalazła się natomiast Słowacja, gdzie jazdę kierowców monitoruje zaledwie 13 tego typu urządzeń. Niewiele, bo 21, fotoradarów znajduje się na ſotwie, więcej w Bośni i Hercegowinie (52), Chorwacji (57) i na Ukrainie (59).
W analizie uwzględniono również powierzchnię kraju i wyliczono średnią przypadającą na 1000 km².
W gąszczu fotoradarów
Uwzględniając powierzchnię krajów Europy nastąpiło przetasowanie miejsc. Fotoradary mogą najczęściej spotkać kierowcy poruszający się po Belgii, na 1000 km² przypada ok. 38 tego typu urządzeń.
Na drugim miejscu jest Wielka Brytania – ok. 22 fotoradarów/1000 km².
Kolejne, trzecie miejsce zajęły Włochy – ok. 20 fotoradarów/1000 km².
Najmniej fotoradarów w przeliczeniu na powierzchnię danego państwa odnotowano odpowiednio na Ukrainie, Słowacji, ſotwie, Białorusi i w Portugali.
Polska znalazła się w połowie rankingu, na 1000 km² średnio przypada 1,5 fotoradaru.
– Kierowcy wybierający się w podróż po Europie powinni uprzednio zapoznać się z przepisami ruchu drogowego jakie obowiązują w odwiedzanych państwach. Warto mieć na uwadze, że nie we wszystkich krajach zezwala się na korzystanie z urządzeń informujących o fotoradarach – skomentował Dawid Kaczmarowski.
Nasza rada jest taka: czy jedziesz w Polsce, czy za granicą, przestrzegaj przepisów ruchu drogowego i stosuj się do znaków drogowych.
Życzymy szerokości na drogach! Jeździjcie bezpiecznie! I kulturalnie. Bądźcie uprzejmi na drogach.