Do pięciu lat więzienia grozi motocykliście, który wczoraj szalał na ulicach Radomia: nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, popełnił kilka wykroczeń, stwarzał niebezpieczeństwo w ruchu, a jego pojazd nie był sprawny technicznie.
Do zdarzenia doszło wczoraj. Policjanci z miejskiej drogówki – pełniący służbę na motocyklach, zwrócili uwagę na przejeżdżającego motocyklistę. próbowali go zatrzymać, ale ten zignorował polecenia, nie zwracał uwagi na sygnały świetlne i dźwiękowe, i zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli w pościg. Zatrzymali motocyklistę na ul. Wernera. Zanim do tego doszło, kierujący jednośladem podczas ucieczki m.in. nie stosował się do sygnalizacji świetlnej i jechał pod prąd.
22-letni motocyklista nie ma uprawnień do kierowania pojazdami, motocykl nie ma ubezpieczenia i nie powinien być dopuszczony do ruchu ze względu na stan techniczny.
Dodatkowo mężczyzna odpowie za niezatrzymanie się do kontroli.
Młodemu mężczyźnie grozi od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności.