Wyobraźcie sobie dwie, długie na 2 metry wanny ustawione obok siebie dłuższym bokiem. Czym je przewieźć? Ciężarówką: tak! A tymczasem mam auto kombi, gdzie ten ogromny pakunek zmieścicie i w komforcie przewieziecie!
Ten samochód jest ogromny! I nie powstał, by przewozić wanny, choć po złożeniu tylnych siedzeń mamy podłogę o długości prawie 2 metrów! To bardzo dużo! Profesor literatury, gdyby zechciał, przewiezie tam całą swoją bibliotekę! Szanowni Państwo, mówię o nowej Skodzie SuperB w wersji kombi.
Gabinet prezesa na kołach
Tak, wiem: to auto nie jest półciężarówką. SuperB to liga subtelnych linii luksusu i przestrzeni sfer wyższych. Ludzi, którzy codziennie zakładają garnitur, mają nienaganne fryzury i zasiadają co najmniej w kadrze kierowniczej lub reprezentują władzę. W Skodzie SuperB najczęściej zobaczymy marszałka czy wojewodę przecinającego wstęgę z okazji otwarcia drogi. Są wożeni tym samochodem w komfortowych warunkach. Mają ogrom miejsca siedząc z tyłu. By to opisać: cofnąłem mój fotel kierowcy maksymalnie do tyłu (to przyjemne: elektrycznie sterowane). Nogami nie mogłem dosięgnąć gazu, sprzęgła, a w dowodzie mam wpisany wzrost: wysoki…, a mimo to, z tyłu była jeszcze luka na nogi pasażera. Takie przestronne jest to auto.
Przechodząc obok tego auta myślisz: spore. Ale jego walory doceniasz dopiero, gdy usiądziesz w środku. W dodatku fotel możesz wyprofilować, dopasować. Słowem: gabinet prezesa na kołach. Klimatyzowany z miękkich materiałów, świetnie wygłuszony, nagłośniony niczym filharmonia i zaopatrzony w całą armię elektronicznych gadżetów, które czeski producent rozlokował ergonomicznie wokół kierowcy. Głosem można wydawać dyspozycje. A gdy nie czujesz się na siłach, by zaparkować mierzące prawie 5 metrów auto w luce – naciskasz guzik i komputer sam mierzy, oblicza i mówi – „puść kierownicę, wrzuć wsteczny i delikatnie dodaj gazu‿. Samochód sam parkuje, równolegle lub wzdłuż zaparkowanych samochodów. Przetestowałem ten układ – jest bardzo precyzyjny, a ja nie osiwiałem – to działa!
Silnik urzekająco elastyczny
Możecie też korzystać z subtelnych rekomendacji co do kwestii „na którym biegu jechać‿, by spalić jak najmniej paliwa. Wtedy odkryjecie, że ta ogromna Skoda rusza z jedynki i przy pięćdziesięciu na godzinę można już wrzucić szóstkę – a silnik nawet się nie zająknie! Ja pod maską miałem benzynowy motor TSI: 1.8 litra 160KM. Jest urzekająco elastyczny. I co ciekawe, jego dźwięk delikatnie przypomina miłe dla ucha… V6. Natomiast spalanie – średnio około 7,5 litra – w tak ogromnym samochodzie – do bardzo dobry wynik!
Na otwieranej elektrycznie klapie bagażnika mam genialną informację… moja SuperB ma napęd na wszystkie koła! A teraz wyobraźcie sobie te dwie wanny, napełnione wodą z mocno zasolonego morza. Będziecie się unosić na wodzie – tak bym opisał komfort jazdy SuperB. Zaś napęd 4×4 daje stabilność porównywalną ze stabilnością zamocowanej w waszym domu wanny. Nie sposób tego auta wytrącić z równowagi, pięknie, niczym po szynach sunie do przodu! Elektronika sama dołącza napęd na wszystkie koła, gdy uzna to za konieczne: więc raczej nie zagrzebiecie się w piachu, a na asfalcie poczujecie miłe napięcie konstrukcji, gdy mocniej naciśniecie pedał gazu. To bardzo przyjemne uczucie dla kierowcy.
Parasolka na …wyposażeniu
Gdy wydacie więcej i kupicie skrzynię DSG, która obecnie jest chyba najlepszym automatem świata, to będziecie mogli mówić o raju na ziemi, choć moja manualna 6-biegowa również jest dziełem ponadczasowym. Tak jest: SuperB (nie bójmy się tego powiedzieć) ma wszystko co najlepsze z niemieckiego „Das-Auto‿. Natomiast Czesi uczynili ten krążownik na kołach „tanim‿. Cena rusza od niecałych 79 tysięcy za wersję liftback, która przypomina sedan i ma podwójnie rozkładaną klapę bagażnika. Mówię szczerze: to również świetne auto, lecz ze względu na polityków, którzy (tak się składa) lubują się w tym modelu, ja w ciemno biorę wersję kombi, która w podstawie jest droższa o jakieś 1000 złotych. Z większą ilością dóbr elektronicznych i silnikiem o przyzwoitej mocy oraz napędem na 4 koła, zapłacicie coś koło 110 tysięcy.
Bez wątpienia SuperB to poważny gracz w swojej klasie. To poważna opcja dla człowieka, który nie chce mieć auta typu SUV – bo jest wielkie niczym wrota stodoły. SuperB kombi jest funkcjonalnym, eleganckim, komfortowym i ogromnym samochodem z… parasolką na wyposażeniu standardowym. Ten, kto zna historię modelu Super, ten się nie dziwi specjalnym schowkiem na przedmiot osłaniający przed deszczem.