Czy można się zapatrzyć na samochód? Podziwiać i głaskać wzrokiem? Można. Przekonali się o tym ci, którzy byli na “Uliczce Tradycji”. Zabytkowe automobile zrobiły prawdziwą furorę.
Samochody mają po kilkadziesiąt lat, ponad 60, 70. Ale są wychuchane, wypieszczone, lśnią, aż w oczy razi. To cacka, które są oczkami w głowach ich właścicieli.
W Radomiu można było obejrzeć m.in. Forda A z 1931 roku, który przyjechał aż z Przemyśla, BMW Dixie z 1929 roku (dotarł z Nowego Dworu Mazowieckiego), Citroena BL 11 z 1938 roku (Warszawa) i Mercedesa 170V z 1937 roku (Białobrzegi). Wszystkie auta mają oryginalne części.
Była też replika Bugatti z 1934 roku (Radom).