• Ster_Tiguana_Hybrid_1300x260px-1-
  • Ster_Tiguana_1300x260px-1-_-1-

Aktualności

Mazda CX5 - SUV, który chce się mieć w garażu

Mazda CX5 – SUV, który chce się mieć w garażu

15 listopada 2013

 

Są samochody, których nie powinno się brać do jazd testowych, bo …ciężko jest o nich pisać lub mówić. Chodzi o to, że trudno zachować równowagę w ocenach. Krótko mówiąc, żeby nie wyszło wyłącznie pianie z zachwytu.

 

Dosyć długo czekałem na jazdę Mazdą CX-5. Bardzo chciałem się przekonać na ile sprawdzą się te wszystkie ochy i achy, którymi japoński koncern zachwala ten swój model. Każdy producent podaje tylko atuty swojego auta (i trudno się temu dziwić) choćby było ono stylistycznie zupełnie bez wyrazu, bardzo surowe w wyposażeniu i całkiem przeciętne w jeździe.

No i, muszę przyznać, że stanąłem przed nie lada dylematem, bo ten model Mazdy wydaje się być batem na konkurencję.

 

Połyka drogę perfekcyjnie

O technologii SKYACTIV wiedziałem od dawna. Inżynierowie Mazdy zmniejszyli wagę w samochodzie wszystkiego co można było: silników, nadwozia, podwozia i niektórych elementów. Tu zmniejszono wagę o kilka kilogramów, tam o kilkadziesiąt. Samochody na tym nie ucierpiały. Bynajmniej. Są ekonomiczne, czyli zużywają mniej paliwa niż poprzednie, starsze modele. Ale o tym jeszcze będzie.

Stylistycznie, albo mówiąc inaczej – designersko, CX-5 może, jeśli nie powalić na kolana, to je nieźle podciąć. Nie będę się silił na jakieś szczególne określenia. Po prostu, jest ładny.

Posiada duży grill jakby chciał połknąć inne samochody, a na pewno drogę. A to drugie robi niemal perfekcyjnie. Zawieszenie i właściwości jezdne tego auta są niemal idealne. Amortyzatory przyjemnie ukołyszą cię na większych nierównościach, chociaż wyczują również drobne przeszkody, np. wystarczy, żebyś najechał na linie rozdzielające pasy jezdni. Przypomina o tym również funkcja zmiany toru jazdy.

 

Przyklejony do drogi

Jeździłem samochodem z silnikiem 2.0 SKYACTIV-G o mocy 165 KM z manualną, sześciostopniową skrzynią biegów. Dostałem auto w kolorze pięknej czerwieni z jasną tapicerką. Naprawdę, świetnie wygląda takie połączenie.

Gdy usiadłem za kierownicą, włączyłem silnik i rozpocząłem jazdę przemknęło mi szybko przez myśl: chwilo trwaj, najlepiej jak najdłużej. Bo jazdą tym autem naprawdę można się rozkoszować: od wrażenia, a raczej pewności, że jesteś bezpieczny, bo siedzisz wyżej, po komfort podróżowania, bo niemal zupełnie nie czujesz prędkości (dopiero przy prędkości ponad 120 km/h słyszysz coś z zewnątrz). Trzyma się świetnie drogi, jakby był do niej przyklejony. Nie ma różnicy czy są to łagodne łuki, czy ostre zakręty. Tym samochodem chcesz jechać, to że jak najdalej, to oczywiste, ale nawet po bułki do sklepu położonego 30 m od domu.

O takich rzeczach jak Bluetooth, wejście USB, aux, komputer pokładowy nie rozpisuję się, bo to naturalnie jest, tak jak w bardzo dobrze wyposażonych autach.

Siedzisz wygodnie, wewnątrz jest przestronnie, fotele mają automatyczną regulację w kilku pozycjach. Na tylnej kanapie wygodnie usiądą wysokie osoby mając luz nad głową, a i kolana nie będą opierały się o przednie fotele.

 

7 na setkę i 9 do setki

Silnik pracuje cicho. Można być zadowolonym z jego dynamiki (półtoratonowe auto rozpędza się w 9 s od 0 do 100 km/h), bo dobrze reaguje na mocniejsze naciśnięcie pedału gazu, a przy tym jest oszczędny. Komputer pokazał, że moje średnie zużycie paliwa wyniosło 7 litrów na 100 km przy w dużej mierze jeździe w mieście. Jak powiedział jeden z doradców radomskiego salonu Mazdy, to dobry wynik. Być może pomógł mi w tym system i-stop, czyli automatycznego wyłączania się silnika na postoju, np. oczekując na zmianę świateł lub stojąc w korku. Uruchamianie się silnika nie irytuje, auto płynnie włącza się do ruchu. Jeżeli jednak kogoś i-stop denerwuje, można wyłączyć tę funkcję.

Już mi się wydawało, że nie będę miał się do czego przyczepić w tym aucie. Ale jednak nie. Przycisk “start & stop” uruchamiający silnik umieszczono w niewygodnym miejscu, za dźwignią obsługującą wycieraczki. Gdyby był 5 cm niżej, byłoby w sam raz.

 

Idealny na każdą drogę

SUV ma m.in. to do siebie, że wjedzie tam, gdzie samochód osobowy tego nie zrobi. A jeszcze jak jest napęd na cztery koła, istnieje możliwość wyboru auta z taką wersją, to już jest niemal pełnia szczęścia, bo wówczas nie straszny jest bardzo trudny teren.

CX-5 jest oferowany z silnikami benzynowymi 2.0 SKYACTIV-G o mocy 160 KM z manualną lub sześciostopniową automatyczną skrzynią biegów i o mocy 165 KM z manualną skrzynią biegów oraz z dieslowskimi 2.2 SKYACTIV-D o mocy 150 lub 175 KM z manualną i automatyczną skrzynią biegów.

Właścicielem tego modelu można się stać wykładając od 94 400 zł. Drogo? Wydaje się, że trochę tak. Ale może warto odłożyć zakup samochodu jeszcze o kilka miesięcy, żeby móc cieszyć się potem autem, które się nie znudzi przez długie lata.

Roman Furciński, fot. Roman Furciński

Zgłoś info!

Zauważyłeś utrudnienia na drogach?
Poinformuj nas sms-em lub mailem!

603 216 702 redakcja@radommoto.pl

Może Cię zainteresować:

  • Logo Jobsora

Kontakt