Jazda po wzniesieniach, pagórkach, dołkach, przez wodę może być niezwykłą frajdą. Pod warunkiem, że ma się odpowiednie auto – terenowe, ewentualnie jakieś mniejsze z napędem 4 x 4. Ale nawet jeśli takowe posiadamy, to trzeba pamiętać o kilku ważnych rzeczach. Przypominamy, na co warto zwrócić uwagę, żeby pokonywanie trudnej drogi sprawiało radość.
Poruszanie się po trudnym terenie dla jednych jest przyjemnością, dla innych koniecznością. Dobrze, jeśli w naszych podróżach towarzyszy nam samochód napędzany na cztery koła, przygotowany na pokonywanie bezdroży. Ale co w sytuacji, gdy mamy do czynienia z typowym autem miejskim? Warto poznać kilka zasad, które ustrzegą nas przed nieprzyjemną przygodą, oszczędzą czas, samochód i zdrowie.
Przedstawiamy kilka rad, żeby było zadowolenie z jazdy, ale również, żeby ustrzec się kłopotów.
Po pierwsze – kierowca
Wjeżdżając na bezdroża musimy przede wszystkim zdać sobie sprawę z zagrożeń, jakie występują w terenie. Powinniśmy uważnie obserwować drogę, z ostrożnością podchodzić do przeszkód, na które się natkniemy. Jeśli sytuacja tego wymaga należy wyjść z samochodu, by sprawdzić czy uda się nam przejechać. Pamiętajmy, że pozornie mała kałuża może okazać się zalanym rowem. Jeśli wjedziemy, zostaniemy w nim już na dłużej.
– Pamiętajmy o swoim bezpieczeństwie. Odpowiednia pozycja za kierownicą, zapięte pasy bezpieczeństwa, zabezpieczenie bagaży i luźnych przedmiotów to podstawa. Trzeba mocno trzymać kierownicę pamiętając, żeby kciuki były skierowane na zewnątrz. Jest to ważne, bo w razie mocniejszego szarpnięcia dłonie nie zostaną uszkodzone – radzi Radosław Jaskulski, instruktor Szkoły Auto Skoda.
Po drugie – samochód
Zapoznaj się z możliwościami swojego samochodu: danymi technicznymi takimi jak kąt natarcia, zejścia i prześwit. Wtedy, świadomie, z mniejszym ryzykiem będzie można dobierać drogę przejazdu. Jeżeli często pokonujemy takie trasy, warto wozić saperkę i linę oraz ubranie, w które możemy się przebrać.
Po trzecie – prędkość i przeszkody
Jazda off road to w zdecydowanej większości jazda wolna. Tylko jadąc w ten sposób można uniknąć przykrych niespodzianek, o które nietrudno w takim terenie. ſagodne operowanie gazem pozwoli na radość z jazdy. Trzeba uważać na kamienie, gałęzie, kłody, konary. Lepiej je omijać, nie najeżdżać na nie, bo łatwo o uszkodzenie samochodu. Jeśli już to konieczne, to najeżdżać jedną stroną.
Po czwarte – błoto i woda
– Przede wszystkim trzeba zachować spokój. Przed wjechaniem do wody spróbujmy sprawdzić dno i to, co się tam znajduje. Do wody należy wjeżdżać powoli, tak by nie zrobić wysokiej fali, która zalej silnik. Przeszkodę należy pokonywać ze stałą prędkością bez zmiany biegów. Jeśli ugrzęźliśmy spróbujmy ruszyć z drugiego biegu, jeśli się nie uda, musimy podłożyć coś pod koła, by złapały one przyczepność – tłumaczy Radosław Jaskulski.
Po piąte – podjazdy i zjazdy
Pod wzniesienie zawsze podjeżdżajmy w linii prostej, równolegle do stoku. Jeśli zaczniemy wjeżdżać pod skosem może to skończyć się dla nas dachowaniem. Przed szczytem zwolnijmy, by samochód nie wyskoczył w górę. Zjeżdżając z góry trzymajmy się linii prostej, jedźmy równolegle do stoku. Trzeba dobrać odpowiedni bieg tak, żeby samochód hamował silnikiem. Hamulcem kontrolujmy prędkość, ponieważ silnik może nie utrzymać samochodu na zjeździe i uderzymy z dużą siłą w podstawę wzniesienia.
Po szóste – powrót na asfalt
Przed wjechaniem na drogę asfaltową, umyjmy samochód, oczyśćmy koła z błota i innych zanieczyszczeń – naturalnie, jeśli to możliwe. Sprawdźmy stan opon, bo one są szczególnie narażone na uszkodzenia i czy jest w nich właściwe ciśnienie.