Właściciele aut z kierownicą po prawej stronie mogą je rejestrować. Jednak to nie znaczy, że już bez problemów będą się cieszyć z jazdy. Będą musieli dokonać kilku drobnych przeróbek. Ale sprawa nie jest taka prosta.
Rozporządzenie Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju weszło w życie dzisiaj, 15 sierpnia (rejestracja aut z kierownicą po prawej stronie to wynik porażki Polski z Unią Europejską przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości). “(…) Przepisy rozporządzeń pozwolą na dopuszczenie do ruchu nowych samochodów osobowych, objętych ramową dyrektywą homologacyjną oraz pojazdów uprzednio zarejestrowanych na terytorium państw członkowskich UE. Pojazdy z kierownicą po prawej stronie powinny zostać dostosowane do ruchu prawostronnego w zakresie: świateł zewnętrznych, lusterek wstecznych i prędkościomierza wyskalowanego w km/h (lub jednocześnie w km/h i mph – milach na godzinę). Spełnienie tych wymogów ma być weryfikowane podczas okresowego badania technicznego, przeprowadzanego przed pierwszą rejestracją w Polsce (…)”, przeczytaliśmy na stronie ministerstwa.
Właściciele takich aut będą musieli zrobić drobne przeróbki, dostosować reflektory do polskich przepisów i żeby nie oślepiały innych użytkowników dróg oraz dostosować tylne światło przeciwmgłowe.
Wydziały komunikacji samorządów będą musiały zaznaczyć w dowodzie rejestracyjnym, że auto ma kierownicę po prawej stronie.
Czy sprawa rejestracji przebiegnie sprawnie i szybko, tzn., w ciągu, np., 1 godziny? Według jednego z portali, niekoniecznie, bo ministerstwo zmieniło jedno rozporządzenie (dotyczące sprowadzonych samochodów z kierownicą po prawej stronie), a powinno jeszcze dwa, dotyczących: o warunkach technicznych jakie musi spełnić pojazd, żeby być dopuszczonym do ruchu na polskich drogach i badań technicznych pojazdu. Czy to oznacza, że stacje będą się bały wydawać zaświadczenia o dopuszczeniu do ruchu?
Portal dodał, że towarzystwa ubezpieczeniowe jakiś czas temu zapowiadały, że polisy dla tzw. anglików mogą być droższe niż dla samochodów z kierownicą po lewej stronie i to znacznie, nawet 50 procent więcej.
Zupełnie inna sprawa to kwestia komfortu i bezpieczeństwa. Jestem pewien, że na pewno znajdą się zwolennicy “anglików”. O ile, np. wyprzedzanie na drogach o dwóch i więcej pasach ruchu w jednym kierunku może nie być problemem dla kierowcy o tyle na drogach jednojezdniowych, po jednym pasie ruchu w przeciwnych kierunkach (takie ulice stanowią większość w polskich miastach), może stanowić duże niebezpieczeństwo. Żeby wyprzedzić inny pojazd trzeba wyjechać na przeciwny pas i nie mając pomocnika w postaci siedzącego obok pasażera, manewr może być zagrożeniem.
Jak będzie, zobaczymy. Przede wszystkim, czy będzie boom na rejestracje samochodów z kierownicą po prawej stronie.
